Wczoraj mój serdeczny przyjaciel, z którym dzielę pasję związaną z fitnessem i sportami siłowymi (sporektreningi) , podesłał mi link do artykułu w jednej z gazet. Nagłówek krzyczał „Tymczasowe aresztowanie: coraz częściej, coraz dłużej”.
Z artykułu wynikało, że od czasu zmiany na stanowisku Ministra Sprawiedliwości w 2015 roku wzrosła liczba aresztów. O 20 procent te trwające od pół roku do roku i o ponad 40 procent te dłuższe niż dwa lata. O ile dane te są wiarygodne, to rodzi się pytanie co jest przyczyną większej represji państwa.
prawo i polityka
Istotnym elementem, który wpływa na wzrost tymczasowych aresztów są zmiany wprowadzone w kodeksie karnym. Zmiany te miały na celu zaostrzenie kar za niektóre przestępstwa, ale również „urealnienie” kary. Do lipca 2015 roku sędziowie mieli możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze do dwóch lat. Po tej dacie taka możliwość nie istnieje. Tylko kara pozbawienia wolności do jednego roku może być „zawieszona”. Zmieniła się zatem polityka karania.
Zagrożenie wysoką karą jest jedną z przesłanek stosowania tymczasowego aresztowania. Jeżeli oskarżonemu zarzuca się popełnienie przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, to zachodzi domniemanie potrzeby zabezpieczenia toku postępowania. Czytaj: zastosowania tymczasowego aresztowania.
Prokuratorzy mają również wytyczne, aby w sprawach dotyczących m.in. wyłudzeń vat , czyli tzw. przestępstw białych kołnierzyków wnioskować o areszt tymczasowy. Są to z reguły sprawy wielopodmiotowe, a prokuratorzy często wówczas wykorzystują zarzut przestępczości zorganizowanej. Zarzut działania w grupie przestępczej działa na sąd rozpoznający wniosek o areszt „jak płachta na byka”. Skoro podejrzany działał w grupie przestępczej (a trzeba pamiętać, że jest to tylko hipoteza prokuratora podlegająca weryfikacji w toku postępowania) to na pewno będzie utrudniał postępowanie. Obawa matactwa jest jedną z przesłanek warunkujących możliwość zastosowania aresztu tymczasowego… koło się zamyka.
O innych przesłakach stosowania aresztowania możesz poczytać w tym tutaj.
areszt – decyduje sąd czy prokurator?
Jak widzisz dla możliwości stosowania aresztu tymczasowego decydujące znaczenie ma zarzut jaki prokurator stawia podejrzanemu. Musisz pamiętać, że prokuratora nic nie ogranicza w możliwości doboru zarzutów (przestępstw, których w jego mniemaniu podejrzany się dopuścił). Teoretycznie każdy zarzut powinien mieć odzwierciedlenie w dowodach znajdujących się w aktach, ale w praktyce, na początkowym etapie dowodów jest niewiele… wystarczy pomówienie lub „nadinterpretacja faktów”. Koło się zamyka… im poważniejszy zarzut postawi prokurator tym większe zagrożenie, że nastąpi tymczasowe aresztowanie.
a życie sobie
Mogę Cię pocieszyć.
Osobiście znam sędziów, którzy do wniosków prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania podchodzą z bardzo dużym sceptycyzmem i skrupulatnie „rozliczają go” z dowodów, na które się powołuje.
Tytułem przykładu; wobec mojej klientki, prokurator wnosił o aresztowanie zarzucając jej usiłowanie zabójstwa (art. 13 § 1 w zw. z art. 148 § 1 kodeksu karnego). Pani miała wspólnie i w porozumieniu z innym podejrzanym chcieć zabić swojego byłego męża lecz skutku nie osiągnęła. Pokrzywdzony bowiem, pomimo wielu ran kłutych, przeżył. Sędzia w tej sprawie na areszt nie zgodził się. Nie wchodząc w szczegóły pani nie obejmowała swoją świadomością skutku w postaci zabójstwa (nie było jej w miejscu zbrodni). Istotne jest jednak to, że z dowodów zgromadzonych przez prokuratora nie wynikało, by pani miała dopuścić się usiłowania zabójstwa. Mimo tego prokurator o areszt tymczasowy wnioskował…
… postępowanie wobec pani się już zakończyło. Została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za pomocnictwo do pobicia…
Z drugiej strony musisz wiedzieć, że znam też sędziów, którzy „klepią” wnioski o zastosowanie aresztowania stosując błędne domniemanie, że jak większość podsądnych i ten pewnie jest winny, a prokurator pewnie ma rację. Dowody się znajdą…
W tym miejscu możesz poczytać mój wpis jak uniknąć tymczasowego aresztowania.
Zdjęcie autorstwa Rita Morais dzięki uprzejmości autorki pobrane ze strony Unsplash.com
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Witam.
To wychodzi na to, że prokulator może wymyślać i na podstawie nie udowolnionych podejrzeń wnioskować o trzy miesiące najsurowszego środka zapobiegawczego, również na samej rozprawie w Sadzie jeśli będziesz wezwana w charakterze świadka, Sad może chcieć zatrzymać Cię na trzy miesiące. Czyli wchodzisz do Sadu, zostajesz aressztowana, za najem mieszkania nie masz jak zapłacić, więc wynajmujący wypowiada Ci umowę, firma którą prowadzisz zostaje bez środków, bo klienci poszli gdzie indziej, ZUSY za trzy miesiące zostaną naliczone, córkę z którą samotnie mieszkasz zabierze pomoc społeczna, a jeśli ktoś przedłuży o kolejne trzy miesiące, komornik zajmie i sprzeda Twój samochód za długi firmy, Ty wyjdziesz w 6 miesiącu i nie masz niczego, bo ktoś fałszywie Cię oskarżył. Nie masz rodziny, gdzie mieszkać, czym jeździć, więc wracając do początku, po co użerać się z zawistnymi ludźmi. Łatwiej wyjechać z Kraju, zanim ktoś Cię o coś posądzi. Pozdrawiam Ben