Na studiach dużo mi mówiono, że najważniejszą cechą prawa karnego jest nieuchronność kary. Czyli gdy popełniono przestępstwo, będzie (kiedyś tam, ale będzie!) reakcja państwa.
Może i tak w istocie jest, ale dzisiaj chcę się z Tobą podzielić pewną historią o unikaniu kary. Otóż w piątek poznałem panią, która oczekuje na odbycie kary 4 lat pozbawienia wolności. Mój serdeczny kolega adwokat Daniel Anweiler prosił mnie o pomoc w zastępstwie na rozprawie dotyczącej odroczenia wykonania kary.
ZDIAGNOZOWANA CHOROBA TO ZAMAŁO – NIE ODRACZAMY
Pani cierpi z powodu wielu schorzeń natury psychicznych, ale i somatycznych. Jej stan zdrowia był przedmiotem badania przez psychiatrów, psychologów, diabetologów i specjalistów chorób wewnętrznych. Wszyscy lekarze zgodnie orzekli stan zdrowia skazanej jest w ruinie wymaga natychmiastowego leczenia. Ale, o zgrozo, wszyscy poza nefrologiem stwierdzili też brak przeciwwskazań do odbycia kary pozbawienia wolności.
Na tej podstawie sędzia stwierdziła, że nie ma podstaw do odroczenia wykonania kary na czas do ustania ciężkiej choroby. Samego faktu istnienia ciężkiej choroby (w tym psychicznej) sąd nie kwestionował.
Pan doktor od nerek stwierdził jako jedyny, że stan zdrowia skazanej wymaga „dalszej diagnostyki, której zaniechanie zagraża jej życiu”.
NIEZDIAGNOZOWANA CHOROBA WYSTARCZY – ODRACZAMY
Właśnie to jedno zdanie zawarte w opinii nefrologa (no i oczywiście starania obrońcy skazanej 🙂 ) dało podstawę do wzbudzenia w umyśle sędzi wątpliwości co do zasadności decyzji o braku odroczenia kary.
Nikt nie chce mieć na sumieniu śmierci skazanej. Skoro brak pogłębionej diagnostyki może zakończyć się jej zgonem, to odium takiego stanu rzeczy mogłoby spaść na sędzie, która odmówiła odroczenia.
Sąd zgodził się odroczyć karę 4 lat pozbawienia wolności, w celu przeprowadzenia dalszych badań lekarskich. Nie było to może „bezterminowe” odroczenie kary, ale daje szanse na uniknięcie w najbliższym czasie surowej kary.
Czy rozważałeś kiedyś co ma większą wartość: wolność czy zdrowie. Zapewne odpowiesz intuicyjnie nie ma nic cenniejszego niż zdrowie i życie. Zgadzam się z Tobą.
Możesz mi jednak uwierzyć, że dla opisanej skazanej i dla przytłaczającej większości osób, które oczekują na odbycie kary, problemy zdrowotne są często jedynym sposobem na uniknięcie kary. Osoby te nie wydają się nieszczęśliwe z powodu schorzeń, na które cierpią. Wręcz przeciwnie osoby te uznają za cenniejszą własną wolność nad własnym zdrowiem.
Cóż….punkt widzenia zależy od punktu siedzenia….
Jeżeli interesuje Cię dlaczego areszty tymczasowe stosowane są w Polsce coraz częściej zapraszam Cię do zapoznania się z wpisem umieszczonym tutaj.
***
Zdjęcie udostępnione dzięki autorowi na pixabay.com .
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }