Pełnomocnik Tomasza Komendy mec. Zbigniew Ćwiąkalski zgłosił już do sądu roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania za niesłuszne aresztowanie i pozbawienie wolności. Mężczyzna wycenił swoje straty moralne na blisko milion złotych za każdy rok pobytu w areszcie i zakładzie karnym. Dodatkowo chce uzyskać 800.000 złotych odszkodowania tj. pokrycia strat lub utraconych zysków, które były konsekwencją niesłusznie odbywanej kary pozbawienia wolności.
Pare informacji o niesłusznych aresztach znajdziesz w tym miejscu: Państwo płaci za niesłuszne aresztowanie .
SURREALIZM
Tomasz Komenda to bodajże najbardziej rozpoznawalna aktualnie osoba, która odbywała karę pozabawienia wolności za czyn, którego nie popełnił.
Dotychczasowe życie Tomasza Komendy jest jak surrealistyczna mara. Wcześniej wydawało mi się, że pomyłki wymiaru sprawiedliwości o takim natężeniu zdarzają się w amerykańskich filmach (i amerykańskich zakładach karnych). Cóż życie zaskakuje i uczy.
W Polsce również wszystko, jak możemy się przekonać , jest możliwe. Mam tylko nadzieję, że również zadośćuczynienia i odszkodowania będą tak wysokie jak w Ameryce. Jak wysokie powinno być zadośćuczynienie dla Tomasza Komendy? Czy uważasz, że 19 milionów złotych to za dużo?
Spójrz na to z innej perspektywy: czy wyobrażasz sobie – byś w majestacie prawa – został tymczasowo aresztowany, następnie skazany na pobyt przez 25 lat za kratami za czyn, którego nie popełniłeś? Jak byś się czuł, gdyby wszyscy twoi znajomi i krewni myśleli, że byłeś zdolny do gwałtu na 15 letniej dziewczynce i do jej morderstwa? A gdyby do tego dodać znęcanie przez współosadzonych….
BACK TO THE FUTURE
Póki co mec.Ćwiąkalski w imieniu Tomasza Komendy złożył dwa formalne wnioski:
Pierwszy o przekazanie sprawy – z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości – z Sądu Okręgowego we Wrocławiu do innego sądu. Wniosek ten motywował faktem, iż to właśnie Sąd Okręgowy we Wrocławiu w pierwszej instancji skazał Tomasza Komendę. Natomiast Sąd drugiej instancji również we Wrocławiu podwyższył Tomaszowi Komendzie karę pozbawienia wolności z 15 do 25 lat. Uprzedzenia jego klienta do sędziów tego sądu są nad wyraz oczywiste.
Pod koniec maja br. Sąd Najwyższy uwzględnił ten wniosek i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Opolu.
Drugi wniosek dotyczy wyłączenia jawności rozprawy. 29 lipca br. odbędzie się pierwsze posiedzenie sądu i wówczas dowiemy się czy proces będzie niejawny.
Co do uzasadnienia tego wniosku to możemy się tylko domyślać przez jaki koszmar musiał przejść Tomasz Komenda w Areszcie i Zakładzie Karnym. Musisz wiedzieć, że osoby skazane za „majty” tj. przestępstwa przeciw wolności seksualnej osób małoletnich są szczególnie źle postrzegane i „tępione” w podkulturze więziennej. Nie dziwi mnie, że szczegółów tego koszmaru Tomasz Komenda nie chciałby upubliczniać.
NIE „CZY”, ALE „ILE” ZADOŚĆUCZYNIENIA OTRZYMA
Jestem pewny, że Tomasz Komenda otrzyma zadośćuczynienie i odszkodowanie. Sąd Najwyższy przesądził, że mężczyzna ma wyjść na wolność ponieważ zbrodni nie popełnił. Zatem został pozbawiony wolności niesłusznie, a z tym wiąże się fakt naruszenia jego dóbr osobistych.
W rezultacie co do zasady mec. Zbigniew Ćwiąkalski „ma wygraną” sprawę. A „co do wysokości” będzie musiał udowodnić słuszność zgłoszonego roszczenia.
Niezależnie od tego jak wysokie czy niskie świadczenie pieniężne uzyska mężczyzna uważam, że odpowiedzialnymi za jego wypłatę powinny być osoby, które prowadziły (policjanci) i nadzorowały (prokurator) postępowanie przygotowawcze przeciwko Tomaszowi Komendzie. Z doniesień medialnych (i zasad logiki) można przypuszczać, że sędziowie skazali Tomasza Komendę w oparciu o spreparowane dowody. Podobnie przesłuchania świadków przez policjantów odbywały się bez fundamentalnej zasady swobody wypowiedzi i braku sugestii. Całokształt tych okoliczność, w moim mniemaniu, przekonuje, że to nie państwo popełniło błąd, lecz konkretni funkcjonariusze publiczni.
W aktualnym stanie prawnym istnieje podstawa do dochodzenia odszkodowania od funkcjonariusza publicznego za tego rodzaju błąd. Problem w tym, że w czasie, gdy trwał proces Tomasz Komendy i gdy był skazywany, ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa nie obowiązywała… Zapłaci zatem Skarb Państwa, czyli ja, Ty i reszta społeczeństwa…
No chyba, że funkcjonariusze prowadzący postępowanie karne przeciwko Tomaszowi Komendzie zostaną uznani za winnych m.in. preparowania dowodów przeciwko mężczyźnie. Taki wyrok otwierałby drogę zarówno Tomaszowi Komendzie, jak i Skarbowi Państwa do dochodzenia od tych funkcjonariuszy odpowiedniej rekompensaty.
Sprawa Tomasza Komendy na pierwszy rzut oka wydaje się podobna do domniemanego sprawcy zabójcy 10 letniej Kristiny z Morwin. Ta ten temat możesz poczytać w tym miejscu: PODEJRZANY O ZABÓJSTWO 10-LATKI ; JAK PRZYZNANIE DO WINY RZUTUJE NA TYMCZASOWE ARESZTOWANIE.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }