Jeżeli czytałeś mój wpis na temat Kamila D. i jego niesamowitego BMW, wiesz, że znany dziennikarz mógł trafić do aresztu tymczasowego. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim zgody na areszt nie wyraził. Prokuratura od tej decyzji odwołała się do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim.
UTRZYMANIE W MOCY
Od wczorajszej środy Kamil Durczok może odetchnąć – nie trafi do aresztu.
Jest tak dlatego, że sąd II instancji rozpoznający zażalenie na nie uwzględnienie wniosku prokuratury o zastosowania aresztowania tymczasowego, uznał, że brak jest przesłanek do stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego.
CO ZAMIAST ARESZTU
Decyzja Sądu jest dla dziennikarza korzystna, ale częściowo. W konsekwencji nie zastosowania aresztu sąd zastosował alternatywny środek zapobiegawczy. Oprócz aresztu tymczasowego wobec osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa można stosować poręczenie majątkowe, dozór policji, zakaz opuszczania kraju i inne.
Dziennikarz nie trafi do aresztu, o ile wpłaci poręczenie w kwocie 100.000,00 zł. Sporo… ale lepiej zamrozić stówę na pare miesięcy niż stracić wolność na kilka miesięcy.
Poręczenie majątkowe to nie kara grzywny. W konsekwencji po prawomocnym zakończeniu postępowania karnego 100.000 zł zostanie Kamilowi Durczokowi zwrócone.
Jeżeli interesują cię inne sprawy medialne dotyczące aresztu polecam Ci zapoznanie się z wpisem nt. KTO POWIENIEN ZAPŁACIĆ 19 MLN PLN TOMASZOWI KOMENDZIE?
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }